Co pan Por Ryszard ma na swoje wytłumaczenie?
Powiedział, że wolałby się nie tłumaczyć.
Moim zdaniem powodem są jakieś delikatne sprawy osobiste pana Pora. Być może... sercowe?
Być może. Ale to tylko moje skromne przypuszczenia. Proszę nie siać plotek!
Ważne, że pan Por do nas wrócił!
Wrócił cały i zdrowy! To fantastycznie, prawda?
Dowodem na to, że ma się dobrze są zdjęcia z jego wakacji.
W tym roku nie był w Paryżu, Hiszpanii czy innej Portugalii (a z resztą... któż to wie, gdzie był jak go nie było?) .
Był w Zagnańsku!
Brzmi dziwnie?
Intrygująco?
Zobaczcie sobie na mapach Gogla!
Zagnańsk jest fajny. Jest tam dużo lasów pełnych grzybów, jest wspaniały zalew z piaszczystymi plażami, jest też Dąb Bartek!
Tylko nie mówcie mi, że nie słyszeliście o Dębie Bartku! Ma ponad 650 lat!
Widziałam minę pana Pora kiedy opowiadał mi o tym Dębie! Był oczarowany! Dąb Bartek zrobił na nim ogromne wrażenie!
Pan Por pokazał mi sporo zdjęć ze swoich wakacji.
Pan Por Ryszard dużo pływał w zalewie. Nie wiedziałam, że tak lubi pływać! Chociaż... przecież już w Paryżu ciągnęło go do nurkowania w Sekwanie.